Od wczoraj wrze cała Polska. Tenkraj…
Twitter rozgorzał do czerwoności, kiedy wyszło, że od pierwszego piątku Wielkiego Postu pan Prezydent opycha się... kiełbasą!
Totalna Opozycja zawyła z bulu, zawtórowali jej najznakomitsi artyści, dziennikarze i felietoniści. Skandal i hańba!
Żadnej świętości… Hipokryzja w czystej postaci!
Gdyby pan Prezydent skubnął sobie kawalątek kabanosika, skrycie, w zaciszu pałacu prezydenckiego… W tajemnicy przed panią Prezydentową – Agatą.
Ale nie!
Zażerał się bezwstydnie prowokacyjnie. W miejscu dla każdego Polaka najświętszym
Na Kasprowej Górze!
Tej, z której Nasz Papież, św. Jan Paweł II, kontemplował cud ostrych turni oraz ośnieżonych hal. Wraz z dolnym i górnym reglem.
Oboma reglami Tej Ziemi!
Wprawdzie osobisty hipster pana Prezydenta, Marcin Kędryna, stwierdził, ze był to pomidor. Pomidor faszerowany… (pytanie; czym faszerowany? Odpowiedz farszem, jakoś mnie nie satysfakcjonuje)
Jednakże, zarówno mainstreamowe media, jak i przedstawiciele światlejszej części Narodu stanowczo obstają, ze kiełbacha!
Sprawdziłem, co o tym sądzi Ogórek (@ogorekmagda), niestety Ogórek milczy.
Jeśli ogórek nie śpiewa,
i to o żadnej porze,
to widać z woli nieba
prawdopodobnie nie może...
Wiadomo, że nie może…
Kura się nie patyczkuje! Julka Wyszyńska odczuła to na własnej skórze, Magdalena wie…
A dowodu brak, bo na wszelki wypadek, wszystko zostało łapczywie wszamane, do imentu… Chytra sztuczka.
Jestem w rozterce, wszakże miliony much nie mogą się mylić...
Ćwierkacze wszystkich krajów łączcie się! I pomóżcie…
Merlocie! Lul!
W Was ostatnia nadzieja: azaliż był to pomidor?
____________________________________________________________________________________
Jeśli jakaś życzliwa, a nieposiadająca konta na FB, dusza zechciałaby mi pomóc byłbym wdzięczny.
Zapraszam