Moja blogowa koleżanka Maia14 opierając się na sensacyjnym doniesieniu Gazety Wyborczej wystosowała do naszego szefa list.
A w nim zgodnie z intencjami autora gazetowej notki, reagowała, jak należy, czyli świętym oburzeniem:
pomstując ma upadek dziennikarstwa i co się z nim wiąże; kiboli, Gazetę Polską i Tóskobus.
Całe swe rozedrgane emocje zmieściła w jednym krótkim tekście. Pod którym wywiązała się jak zwykle arcyciekawa i stymulująca dyskusja.
Tak interesująca i inspirująca, że nie mogłem nie wziąć w niej udziału.
Niestety moje uwagi, albo z powodu ich żałosnego poziomu albo skołatanych nerwów gospodyni uległy anihilacji.
Toteż w ramach ochrony ginących komentarzy zmuszony zostałem do znalezienia im azylu. Umieszczam je zatem u siebie.
Literatura: http://lubczasopismo.salon24.pl/rodzynkizzakalca/post/350110,dla-szefa-salonu
Komentarze
Pokaż komentarze (17)