yassa yassa
602
BLOG

Maia14: Yassa, dość wklejanek u mnie!

yassa yassa Rozmaitości Obserwuj notkę 17

Moja blogowa koleżanka Maia14 opierając się na sensacyjnym doniesieniu Gazety Wyborczej wystosowała do naszego szefa list.
A w nim zgodnie z intencjami autora gazetowej notki, reagowała, jak należy, czyli świętym oburzeniem:
pomstując ma upadek dziennikarstwa i co się z nim wiąże; kiboli, Gazetę Polską i Tóskobus.
Całe swe rozedrgane emocje zmieściła w jednym krótkim tekście. Pod którym wywiązała się jak zwykle arcyciekawa i stymulująca dyskusja.
Tak interesująca i inspirująca, że nie mogłem nie wziąć w niej  udziału.

Niestety moje uwagi, albo z powodu ich żałosnego poziomu albo skołatanych nerwów gospodyni uległy anihilacji.
Toteż w ramach ochrony ginących komentarzy zmuszony zostałem do znalezienia im azylu. Umieszczam je zatem u siebie. 

Z lenistwa w komentarzach.  Ciekawych zapraszam niżej.

 


 Literatura:  http://lubczasopismo.salon24.pl/rodzynkizzakalca/post/350110,dla-szefa-salonu

yassa
O mnie yassa

Chcesz wiedzieć kim jestem? Rozwiń, a całą skrytą prawdę o mnie, zaczerpniesz wprost z krynicy prawd wszelakich, tryskających spod klawiatury pani Renaty Rudeckiej - Kalinowskiej! Tako rzecze źródło; przestrzegając nierozważnych, nieświadomych lub zagubionych: Uważaj - to pisowiec! Nieuczciwy, wredny, głęboko niemoralny, ale inteligentny. I właśnie dlatego wyjątkowo odrażający. Uprawia propagandę pisowską usiłując kpić w sytuacjach, w których kpić z ludzi nie należy. To takie wykalkulowane chamstwo. Nie wiem, czy mu za to płacą, ale zachowuje się, jakby tak było. Nie zawaha się przed rzuceniem na kogoś oszczerstwa, kłamie. Dokarmia się podziwem, jaki czuje do samego siebie. Pieści się słowami i dosrywaniem. Straszliwie pretensjonalny. Prowadzi obronę pisowskiego tałatajstwa nie wprost, ale przez bezwzględny, cyniczny atak na przeciwników. Stosuje zmyły poprzez budzenie do siebie zaufania zwolenników ludzi, których chce niszczyć, zręcznie stwarzając pozory sympatii. Jest podstępny i zawistny. W sumie bardzo ciekawa postać - tak na dwa trzy komentarze. Potem wyłazi z niego całe pisowskie g... Zdemaskowany przyznaję; jestem kryjącym się w mrokach netu, destruktorem o imieniu Mefistofeles. Ich bin ein Teil von jener Kraft, die stets das Böse will und stets das Gute schafft. Z tego też powodu lojalnemu C.K. Żurnaliście - panu Jerzemu Skoczylasowi - zalecałbym daleko posuniętą wstrzemiężliwość przy próbie realizacji jego bufońskiego anonsu, cyt.; Jak cię spotkam na żywo, to obiję ci twój parszywy ryj! Sei reizend zu deinen Feinden, nichts ärgert sie mehr, Herr Redakteur!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości